Rynek najmu hamuje

0 24

Nowy rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%” spowodował boom na rynku nieruchomości. Ceny nieruchomości zaczęły rosnąć w szybkim tempie, a oferta dostępnych mieszkań szybko się kurczy. Jak natomiast program wpłynął na rynek najmu? Wzrost czynszów wyhamował, a mieszkań na wynajem wciąż przybywa, co oznacza, że rynek najmu w Polsce hamuje.

Najemców ubywa

Rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%” wywołał ożywienie popytu i spadek podaży. Jednocześnie dla rynku najmu ostatnie miesiące to okres znaczącego spadku zainteresowania mieszkaniami na wynajem. W związku z tym, iż dużo osób nabyło ostatnio własne mieszkania przy pomocy rządowego kredytu – na rynek wróciło wiele mieszkań. Ponadto na rynku widać wyraźnie także odpływ najemców z Ukrainy, którzy opuszczają Polskę. Studenci natomiast ze względów finansowych częściej wybierają pokój w akademiku niż kawalerkę czy pokój w mieszkaniu. Podczas gdy jeszcze w ubiegłym roku właściciele mieszkań organizowali castingi dla najemców, dzisiaj wynajęcie lokalu to dla nich często nie lada wyzwanie. W związku z małą ilością chętnych wynajmujący muszą iść obecnie na kompromisy, w tym np. pozwolenie na zwierzaka w wynajmowanym mieszkaniu.

Rynek najmu gwałtownie hamuje

W sierpniu br. liczba nowo dodanych ogłoszeń wzrosła aż o 19% w porównaniu do lipca. Ceny natomiast poszły w górę w tym okresie średnio o 2,5%. Dane te wskazują, że właściciele mieszkań wciąż testują najemców i w zależności od ich reakcji będą zmieniać stawki, w górę lub w dół. Wiele wskazuje jednak na to, że już dziś stawki czynszu osiągnęły górną granicę, ponieważ wynajmującym coraz trudniej znaleźć najemców. W niektórych miastach część mieszkań już kilka miesięcy stoi pusta i co więcej, zainteresowanie ich wynajmem jest bardzo małe. Jeżeli ta sytuacja będzie się dalej utrzymywała, to właściciele mieszkań mogą stać się bardziej skłonni do negocjacji cen czy pozostałych warunków. Coraz bardziej prawdopodobny wydaje się zatem scenariusz, w którym ceny najmu zaczną spadać. Według portalu money.pl rządowy kredyt jest obecnie nadal tańszy niż najem. Dla przykładu rata kredytu preferencyjnego w Gdańsku za mieszkanie o powierzchni 40 mkw. jest niższa niemal o 700 zł niż stawka jego wynajmu. W Szczecinie różnica ta wynosi niecałe 600 zł, w Sosnowcu 545 zł, a w Warszawie prawie 490 zł. W związku z tymi danymi łatwo wywnioskować więc można, że w ciągu następnych kilku miesięcy popyt na najem będzie spadał dalej. Obecnie bowiem wciąż rozpatrywanych jest wiele wniosków o kredyt z rządowymi dopłatami, dlatego wpływ programu na rynek najmu może być opóźniony o 3-4 miesiące. Co więcej, wiele zawieranych umów kupna-sprzedaży dotyczy mieszkań deweloperskich, których ukończenie przewiduje się dopiero w przyszłym roku lub później, dlatego konsekwencje „Bezpiecznego Kredytu 2%” względem rynku najmu poznamy najprawdopodobniej dopiero na początku roku 2024.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *