Jak zmienił się rynek najmu w ciągu ostatnich lat?

0 19

W Polsce nadal jednym z podstawowych wyznaczników sukcesu materialnego jest posiadanie własnego mieszkania. Podczas gdy na zachodzie zupełnie normalny jest najem na lata, w naszym kraju do tej pory uważano to raczej za wyjście awaryjne. Nawet jeśli nadal tak jest, warunki na rynku pożyczek i ceny mieszkań zmuszają całe rzesze osób do rezygnacji z zakupu własnego M. I to nie dlatego, że mieszkań brakuje, a dużo częściej z powodu tego, że mało kogo na nie stać. Seria wzrostów stóp procentowych w pierwszych miesiącach 2022 znacznie utrudniła sytuację kredytobiorców. Równocześnie zaczyna brakować lokali do wynajęcia. Jak kształtowała się wobec tego sytuacja rentierów w ostatnich latach i jak jest teraz?

Graniczny rok 2020

Dość stabilnie rozwijający się rynek nieruchomości w naszym kraju został rozchwiany w 2020 roku, gdy pandemia zmieniła codzienność wszystkich Polaków. Wcześniejsze lata z ich dobrą koniunkturą i korzystną  sytuacją rentierów pozwalały prężnie rozwijać się różnym formom najmu, w tym także krótkoterminowego. Lockdown, praca zdalna i zamknięcie uniwersytetów, a także zawieszenie turystyki mocno wpłynęły na tę gałąź branży mieszkaniowej. W chwili, gdy warunki kredytowe są dużo trudniejsze, a najemców masa, trudno marzyć o powrocie stabilności.

Kolejne fale pandemii miały swoje konkretne skutki ekonomiczne, które dziś skutkują postępującą inflacją czy wciąż rosnącymi stopami procentowymi. Coraz trudniej dostępne mieszkania to obietnica klientów dla rentierów. I rzeczywiście statystyki dotyczące sytuacji mieszkaniowej jeszcze sprzed konfliktu zbrojnego Rosji z Ukrainą pokazują rosnące zainteresowanie najmem. Po epidemicznym kryzysie, który odczuli głównie rentierzy nastawieni na turystów, mieszkania pod najem znów są na wagę złota.

Napięta sytuacja na rodzimym rynku nieruchomości plus ogromna fala uchodźców nie wróżą branży nic dobrego. Dziś mieszkań zaczyna realnie brakować w miastach takich jak Warszawa czy Kraków. Dobrowolna relokacja uchodźców mogłaby częściowo rozwiązać ten problem, ożywiając przy okazji rynki mieszkaniowe mniejszych miast. W tym momencie jednak zmiany są zbyt dynamiczne, by można było coś przewidzieć. Wiemy na pewno, że Polskę, jako kraj sąsiadujący z terenem wojny, wielu inwestorów zagranicznych uzna teraz za obszar ryzykowny i się wycofa. Deweloperzy, którzy dysponują w tej chwili nowymi lokalami, często przeznaczają je na wynajem na elastycznych zasadach. Wielu uchodźców korzysta z pomocy państwa lub organizacji charytatywnych, ale gros przyjechało tu z oszczędnościami i chce wynająć mieszkanie za gotówkę. W początkach kwietnia 2022, szukając mieszkania, trzeba martwić się jednak nie tylko o pieniądze, ale i o wolny lokal.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *