Czy będzie podatek od pustostanów?

0 18

Ostatnio w branży nieruchomości głośno na temat nowego pomysłu polskiego rządu, czyli tzw. podatku od pustych mieszkań. Jak się okazuje, Rada Ministrów ma zamiar zaproponować w najbliższym czasie, aby właściciele co najmniej kilku mieszkań płacili państwu daninę za to, że ich mieszkania stoją puste. Niedługo może dojść do kuriozalnych sytuacji, w których właściciele lokali będą zmuszeni je wynająć pod groźbą dodatkowych opłat.

W minionym tygodniu ogólnopolski dziennik „Rzeczpospolita” dotarł do projektu ustawy, który ma zamiar wprowadzić w tym roku polski rząd. Ministerstwo Finansów we współpracy z Ministerstwem Rozwoju chcą zaproponować Polakom posiadającym więcej niż jedno mieszkanie nowy podatek. Chodzi o apartamenty, które stoją puste, przez co nie są wykorzystywane. Dodatkowa danina na rzecz państwa miałaby obowiązywać od trzeciego i kolejnego mieszkania, jeśli na jego metrażu nie zamieszkiwałaby ani jedna osoba.

Eksperci wskazują, że pomysł ten może być desperacką próbą łatania polskiego budżetu w chwili, kiedy polska gospodarka przeżywa kryzys. Poziom inflacji z każdym kolejnym tygodniem bije kolejne rekordy, Narodowy Bank Polski nieustannie podnosi wskaźniki stóp procentowych, a partia rządząca szuka oszczędności mogących pomóc jej wygrać kolejne wybory parlamentarne. Może się to udać. Statystyki mówią jasno, że znaczna część wyborców Prawa i Sprawiedliwości to osoby o średnich i niskich dochodach, których z pewnością nie stać na posiadanie dużej ilości mieszkań. Dlatego pomysł może spodobać się wśród najwyższych oficjeli PiS-u, nie dotknąłby on bowiem zbyt wielu wyborców, co jest bardzo ważne w obliczu zbliżających się dużymi krokami wyborów.

Teoretycznie nowy podatek mógłby pomóc osobom, które z trudem szukają lokalu na wynajem. Najważniejszymi czynnikami przy wyborze mieszkania jest jego metraż, lokalizacja i cena. Obecnie na rynku mieszkaniowym podobnie jak w wielu innych branżach ceny poszybowały w górę. Opłata od niezamieszkanych mieszkań może pomóc w obniżce cen choćby część z nich. Dziś właściciel po ustaleniu ceny za wynajem może czekać na najemcę tak długo aż znajdzie takiego, który zgodzi się na zaproponowane warunki. Gdyby jednak posiadacz lokalu miałby na nim w perspektywie czasu tracić, z pewnością wolałby obniżyć cenę dla wynajmującego i zamiast dopłacać do interesu, co miesiąc zyskiwałby określoną sumę pieniędzy. Poza tym podatek, który wciąż jest na etapie analizy i projektowania mógłby zniechęcić potencjalnych nabywców, których celem jest zakup całych budynków w celu zarabiania na znajdujących się w nich mieszkaniach. Jednak to tylko dywagacje. Ekonomiści są zgodni, że jeśli procedowane prawo zostanie ostatecznie wprowadzone, będzie raczej jednym z tych przepisów, które w praktyce jest łatwo obejść. To czy pomysł ten okaże się tylko mrzonką, okaże się w najbliższej przyszłości. Jednak rozmowy nad wprowadzeniem podobnych opłat nie są nowością. Rok temu w mediach pojawiały się spekulacje nad podatkiem katastralnym, który miał funkcjonować w Polsce na wzór tego, który istnieje w Stanach Zjednoczonych. Sprawa ucichła, lecz dziś widzimy, że rząd nie poprzestaje w pracy nad kolejnymi obciążeniami polskiego podatnika.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *