Perspektywy dla najmu krótkoterminowego – co będzie po epidemii?

0 228

Krótkoterminowy najem mieszkań to już od kilku lat alternatywa dla hoteli i hosteli. Szczególnie właściciele lokali, które są umiejscowione w miejscowościach turystycznych albo dużych miastach nie narzekali na brak najemców. Czy ten trend utrzyma się także po epidemii koronawirusa?

Jak wynika z badań Eurostatu, w Polsce jak i większości europejskich krajów, ceny mieszkań rosły szybciej niż ceny wynajmu. Dlatego w ostatnich latach bardzo opłacało się kupić lokum na wynajem. Co prawda zysk z najmu długoterminowego jest stabilny i nie przysparza tylu problemów z lokatorami, ale inwestycje w najem krótkoterminowy również znalazły wielu entuzjastów. Dlaczego? Można zarobić o wiele więcej (szczególnie w wakacje), a za pomocą ogólnodostępnych platform (np. Airbnb) jest to naprawdę bardzo proste.

Najem krótkoterminowy – kto najchętniej z niego korzysta?

Zainteresowanych wynajmem na krótki czas możemy podzielić na trzy grupy. Po pierwsze są to turyści, którzy jadąc w góry czy nad morze preferują swobodę i przestrzeń całego mieszkania niż zatrzymywanie się w pokoju hotelowym. W końcu w większości z nich trzeba się zmieścić na małej powierzchni, a dodatkowo nie można ugotować własnego posiłku.

Druga grupa to osoby, podróżujące w celach biznesowych. Przedmiotem ich zainteresowania są nieruchomości w dużych miastach, zlokalizowane w centrum. Dzięki wynajęciu całego mieszkania nawet podczas kilkutygodniowej delegacji, można poczuć się jak w domu.

Trzecia grupa to firmy, które wynajmują mieszkania swoim pracownikom zza granicy (najczęściej z Ukrainy). Z kolei one szukają tanich lokali, zazwyczaj na obrzeżach miast, do których zatrudnieni pracownicy będą mogli wracać do pracy.

Popyt się zatrzymał

W związku z tym, że już od ponad miesiąca rząd utrzymuje ograniczenia w przemieszczaniu się w celach rekreacyjnych, podróże służbowe nie są zalecane, a spora część pracująca w Polsce obcokrajowców wróciła do ojczyzny, zainteresowanie najmem znacznie zmalało.

Po zniesieniu obostrzeń część popytu oczywiście wróci na rynek, ale druga część, szczególnie firm, z powodu problemów finansowych może zakończyć swoją działalność i nie będzie już potrzebowała wynajmować mieszkań.

Jednak jest nadzieja

Z drugiej strony jednak mogą to zrekompensować podróże w celach turystycznych. Eksperci prognozują, że wyjazd za granicę podczas wakacji na pewno będzie utrudniony, a być może niemożliwy, dlatego wiele osób może zmienić swoje plany na urlop i zostać w kraju.

Szczególnie pożądane będą teraz domy na uboczu, ale także mieszkania, gdzie może być zapewniony odpowiedni dystans pomiędzy obcymi sobie osobami. W hotelu jest to niemożliwe (np. w restauracji), a wynająć mieszkanie możemy bez kontaktu z drugą osobą. W końcu klucze można zostawić np. w skrzynce z szyfrem.

Wakacje dla najmu krótkoterminowego będą kluczowe. Perspektywy rozwoju tego rynku będą jednak zależne od decyzji rządu i terminu, kiedy wyjazdy będą już możliwe.

Źródło: https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/ceny-mieszkan-rosly-duzo-szybciej-niz-wynajmu-koronawirus-juz-zmienia-rynek/88lsxd1

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *